„Jestem dziwnie uspokojona przerażeniem, które odczuwam na widok ruin dworca. Jakbym dowiedziała się, że wciąż żyję i jestem człowiekiem. Skoro coś mnie jeszcze porusza po tym wszystkim, co widziałam. Szczura nie porusza widok ruin […]. Zabrałam się za czytanie „Królestwa” Szczepana Twardocha z mieszanymi uczuciami. Po pierwsze, po lekturze „Króla”,...