Miejska Biblioteka Publiczna w Skawinie

Szukaj
Close this search box.

Twój przyjaciel – moja pasja

Najlepszym przyjacielem człowieka jest pies! Prawda nie od dziś wiadoma, chociaż niejeden rozszerzył by to powiedzenie o więcej zwierzaków domowych, które są pełnoprawnymi członkami rodziny. Wystawa „Twój przyjaciel – moja pasja”, to retrospekcja dziecięcych czasów, połączona z pasją i wyrobionym przez lata stylem, przedstawiająca rozmaite rasy psów. Realizm prace te zawdzięczają kredkom firmy Prismacolor.

Od zawsze promujemy naszą bibliotekę, jako miejsce przyjazne zwierzakom. Od 15 września do 16 listopada 2023 r. będzie ich u nas jeszcze więcej! Zapraszamy na wystawę Marleny Marciniak pt. „Twój przyjaciel – moja pasja. Portrety czworonożnych przyjaciół wykonane kredkami Prismacolor.”. Wernisaż wystawy odbędzie się w niedzielę, 17 września o godzinie 17:00 w kawiarni Live-Book Cafe – wstęp wolny.

O Autorce

Cześć! Mam na imię Marlena, od roku moim miejscem zamieszkania jest Skawina. Pochodzę z Jaworzyny Śląskiej i to właśnie tam rozpoczęła się moja artystyczna droga. Nie mogę wskazać momentu, w którym zaczęłam naukę rysunku czy malarstwa, ponieważ robiłam to od zawsze. Początkowo pod okiem rodziców i najbliższych, później na zajęciach plastycznych. Poznałam i ćwiczyłam różne techniki. Tematyka moich obrazów zmieniała się co jakiś czas, jednak zawsze najbliższe memu sercu były portrety zwierząt: psów, kotów czy koni (eksperymentalnie: ślimaka, szynszyla i… żuka).

Gdy miałam 10 lat, dostałam od mamy książkę z rasami psów. W tym czasie wraz z kuzynką tworzyłyśmy setki lalek z papieru, naturalne wręcz stało się to, że zamiast lalek zaczęły powstawać wycięte z papieru psiaki – każdy innej rasy, z nadanym imieniem i ,,wyprawką”. Gdy miałam mniej więcej 15 lat, w dobie rozwijającego się dostępu do Internetu, trafiłam na zagraniczną stronę kredek Prismacolor i umieszczoną tam galerię prac profesjonalistów. Urzekł mnie ich realizm! Ciężko było odróżnić je od fotografii. Nie mogłam uwierzyć, że używając tylko i wyłącznie kredek, można osiągnąć taki efekt. Znalazłam miejsce, w którym można było je zdobyć i postanowiłam, że kiedyś będą moje. Okazało się, że wówczas był to jeden sklep w całej Polsce, gdzie można było je nabyć, a ja… akurat w tym samym mieście studiowałam. Jestem szczęśliwą posiadaczką tych kredek od dawna, jednak efekt jaki widzicie Państwo w moich pracach, to plon wypracowanych umiejętności kilku ostatnich lat. Historia zatacza koło, ponieważ nieświadomie powróciłam do tematyki prac z czasów dzieciństwa.

Serdecznie zapraszamy wszystkich na wystawę – piesków nigdy dość! 😉