Miejska Biblioteka Publiczna w Skawinie

Szukaj
Close this search box.

Oczy Michaliny / Marcin Szczygielski

Sześcionogi koń galopujący dwa metry nad chodnikiem, miedzianoskóra dziewczyna ze złotymi skrzydłami, dwumetrowa pomarańczowa sowa, maszerująca po powierzchni stawu – to Rzeczy Specjalne, które od czasu do czasu w biały dzień na ulicach widuje Michalina. Dziewczynka dostrzega je jako jedyna. Poza tym jest zupełnie zwyczajna. Mieszka z mamą i tatą w Mieście Czterech Wiatrów, chodzi do szkoły, ma koleżanki. Tylko nie może nikomu wspominać, że widzi te nietypowe zjawiska, bo wywołuje tym zdziwienie i niepotrzebny niepokój otoczenia. Niepotrzebny z punktu widzenia Michaliny, bo Rzeczy Specjalne na ogół są zabawne, urocze i nie mają żadnego wpływu na otoczenie (przynajmniej do czasu – ale nie zdradzajmy zbyt wiele). Jednak jej bliscy martwią się, że z dziewczynką coś jest nie tak…

Tylko najlepsi autorzy, a na takie miano w dziedzinie literatury dla dzieci i młodzieży pracuje od kilkunastu lat Marcin Szczygielski, umieją w opowieści fantasy poruszyć ważny problem społeczny. Zrobić to nie wprost, z wyczuciem, nie zapominając przy tym, że fabuła ma nas wciągnąć, emocjonować i bawić. W tym wypadku przygodowa historia jest pretekstem do przyjrzenia się kwestii, jak postrzegamy osoby nietypowe, odbiegające od tak zwanej normy. Dlaczego taka sytuacja nas niepokoi, nawet jeśli ta szczególna cecha nie niesie za sobą negatywnych konsekwencji? Jak zadbać o bezpieczeństwo i komfort tej osoby? Gdzie postawić granice? Dlaczego chcielibyśmy mieć pigułkę na każdą atypowość? Dlaczego wolimy, bo nasi bliscy byli zwyczajni, nawet jeśli ich nienormatywność czyni ich szczęśliwymi?

W „Oczach Michaliny”, jak często bywa w książkach Szczygielskiego, małoletni bohater / bohaterka to osoba bystra i pomysłowa. Ale i tak autor dba, by nigdy nie została ze swoim problemem sama. To ważne, by dzieci wiedziały, że wsparcie należy im się w każdej trudnej sytuacji. Że mają prawo domagać się od dorosłych pomocy. Misia chce się dowiedzieć, skąd biorą się jej niezwykłe wizje i znajduje w najbliższym otoczeniu sprzymierzeńców, którzy są gotowi zaakceptować ją taką, jaka jest. Ale są też uważni, czuwając nad rozwojem sytuacji.

Wy też bądźcie sprzymierzeńcami waszych dzieci i przeczytajcie tę książkę z nimi. Wprawdzie Michalina ma 11 lat i książka jest przeznaczona raczej dla jej rówieśników (choć ja czytałam z dzieckiem 8-letnim i bardzo się mu podobało), a więc dla czytelników, którzy już potrafią samodzielnie czytać. Jednak wspólna lektura w tym wypadku będzie nie tylko okazją do przeżycia razem fantastycznej przygody, ale też inspiracją do wielu ważnych rozmów i spostrzeżeń.

Polecam bardzo

Anna Cała

Wiek około 10 lat

Sprawdź, w których naszych agendach znajdziesz tę i inne wspaniałe tytuły autorstwa Marcina Szczygielskiego KLIK